Czy będzie drugie referendum w sprawie Brexitu?

Wyniki referendum w sprawie Brexitu z czerwca 2016 roku zaskoczyły wszystkich. O głos zwyciężyli wówczas zwolennicy opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Szybko pojawiły się głosy, że cała kampania w sprawie Brexitu prowadzona była na bazie kłamstw i spekulacji. Dlatego też wkrótce zwolennicy pozostania w UE zaczęli nawoływać do zorganizowania drugiego referendum, będąc zdania, że tym razem jego wynik będzie inny.

Za tym rozwiązaniem opowiedział się m.in. były brytyjski premier Tony Blair, który zyskał teraz dość niespodziewanego sojusznika w postaci Nigela Farage’a, a więc byłego szefa partii UKIP. Polityk nie zmienił wprawdzie zdania w sprawie samego Brexitu, ale uważa, że zorganizowanie kolejnego referendum ostatecznie zamknęłoby sprawę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Farage jest pewny, że Brytyjczycy również i teraz zagłosowaliby za Brexitem. Jednak od słów byłego lidera UKIP odcięli się nawet jego byli partyjny koledzy.

Nigel Farage orędownikiem Brexitu

Nigel Farage jest politykiem bardzo kontrowersyjnym. Zasłynął przede wszystkim jako eurosceptyk, ale sam zasiadał w parlamencie europejskim. Pięć razy startował w wyborach do brytyjskiego parlamentu – bezskutecznie. Poszczęściło mu się natomiast w wyborach do europarlamentu. Po raz pierwszy zasiadł w nim w roku 1999 i od tego czasu trzy razy udało mu się zdobyć mandat. Na szerszą skalę zaczął być znany jednak dopiero w roku 2010. Wówczas publicznie obraził ówczesnego przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Farage znany jest zresztą ze swojego ciętego języka. Unię Europejską niejednokrotnie nazywał mafią. Obraził również Donalda Tuska. Uznał bowiem, że jego przeprowadzka do Brukseli to emigracja zarobkowa.

Farage był jednym z największych orędowników Brexitu, ale co ciekawe, po referendum jego kariera polityczna poszła w dziwnym kierunku. Wkrótce potem zrezygnował bowiem z funkcji szefa UKIP. Szybko jednak wrócił na stanowisko, gdyż po 18 dniach liderowania z nowej funkcji zrezygnowała Diane Hames. Pełnił funkcję przewodniczącego partii ostatecznie do listopada 2016 roku. Wówczas zastąpił go Paul Nuttall. Farage zaczął zaś angażować się w pomoc Donaldowi Trumpowi w kampanii prezydenckiej. Poparł go publicznie i wystąpił z nim na wiecu. W ubiegłym roku okazało się, że Faragem interesują się amerykańskie służby. „The Guardian” sugerował, że ma być on związany z Kremlem i założycielem WikiLeaks, Julianem Assangem.

Większość Brytyjczyków chce pozostać w UE

Po słowach Farage’a o drugim referendum popularny dziennik „Daily Mirror” przeprowadził sondaż. Jego wyniki wskazują na to, że 55% Brytyjczyków wolałoby, aby Wielka Brytania pozostała w UE. W roku 2016 za Brexitem opowiedziało się 52% osób, a przeciwko było 48%.

Jeremy Corbyn, przywódca opozycyjnej Partii Pracy od razu zaznaczył, że jego ugrupowanie nie popiera pomysłu rozpisania drugiego referendum w sprawie Brexitu. Corbyn nie poprze również propozycji innych partii opozycyjnych, a więc Liberalnych Demokratów, Walijskiej Partii Narodowej, Szkockiej Partii Narodowej i Partii Zielonej Anglii i Walii, które domagają się przegłosowania w parlamencie wniosku o pozostanie kraju w unii celnej i we wspólnym runku z UE. Jego zdaniem pozostanie w unii celnej jest nierozerwalnie związane z członkostwem we Wspólnocie. Poza tym nie zgadza się z wieloma restrykcyjnymi jego zdaniem przepisami, których wprowadzanie Unia Europejska narzuca krajom członkowskim.

Od lipca zeszłego roku Brytyjczycy w sondażach jednoznacznie wskazują an to, że decyzja o wyjściu z UE podjęta rok wcześniej była błędem.

Inne osoby, czytały również

Podobał Ci się artykuł? Wystaw 5!
(1 głosów, średnia: 5,00 / 5)
Loading...

Skomentuj